Wiaty przystankowe są wykorzystywane na całym świecie pod powierzchnie reklamowe. W naszym mieście również posiadamy takie miejsca. Problem w tym, że ustalenie z kim można podpisać umowę reklamową, nie jest takie proste.

Malborskie Światłowody chcąc przedstawić swoją aktualną ofertę na wiatach przystankowych skierowały swoje zapytanie do MZK.

W związku z powyższym firma z Malborka telefonicznie skontaktowała się z dwoma urzędnikami z magistratu. Konkluzją rozmów było wskazanie ZGKiM, jako podmiotu odpowiedzialnego za powyższe zadanie.

Chcąc doprowadzić sprawę do końca, ostatnie zapytanie wysłano do Urzędu Miasta. Niestety od kilku dni nikt nie znalazł czasu, by odpisać w tej sprawie. Przedsiębiorcy z Malborka pytają – czy to jest poważne podejście?

Chcemy dać miastu zarobić, płacimy tutaj podatki, zatrudniamy ludzi stąd i co? I nic. Skoro to twoja firma, to radź sobie sam. Tak właśnie odbieramy całą sytuację.

W oficjalnych komunikatach mówi się o wspieraniu lokalnego biznesu. Jeżeli tak to wsparcie wygląda, to jakoś nas nie dziwi, że od lat ciężko miastu namówić duże firmy do inwestowania w Malborku. Naszym noworocznym życzeniem jest wspólne działanie, a nie czekanie wyłącznie na nasze podatki.