Zdaniem mieszkańców gazy z pobliskiej biogazowni są regularnie wypuszczane w powietrze. Coraz więcej osób skarży się również na dolegliwości zdrowotne. Sytuacja miała się nasilić już dwa lata temu, jednak do tej pory praktycznie nic nie zrobiono w kierunku jej poprawy. Spółka odpiera zarzuty i zapowiada wdrożenie procesu naprawczego.

Starania powoli odnoszą skutek, gdyż organy nadzorujące rozpoczęły kontrole w spółce, by sprawdzić czy faktycznie doszło do nieprawidłowości, o których od wielu miesięcy alarmują mieszkańcy.

Fetor odczuwany jest często kilkanaście kilometrów od biogazowni. Mieszkańcy cały czas zbierają materiały zdjęciowe i nagrania wideo. Jak podkreślają nie zależy im na zamknięciu zakładu, a na modernizacji i wyeliminowaniu czynników uciążliwych i szkodliwych..

Szczegóły w reportażu.