Pierwsze wiosenne roztopy zamiast przebiśniegów i krokusów, odkryły sterty śmieci, które ukrywały się pod zalegającym śniegiem. Pod naszymi stopami można było zauważyć papierki, niedopałki papierosów czy puszki i plastikowe torby. Pozimowe sprzątanie miasta cały czas trwa, jednak szkoda, że o problemie nie pomyślą również mieszkańcy, którzy rzucają śmieci nie do kosza, tylko obok niego lub na trawnik. Czy rzeczywiście tak trudno trafić do kosza?
 

Do redakcji TvRegionalna24.pl napisała jedna z mieszkanek Malborka, która zwraca uwagę na śmiecących sąsiadów. Problem zaśmiecania przez nich osiedlowego terenu jest od dawna zauważalny i męczący dla innych.

- „Jestem nową mieszkanką bloku przy ulicy Wybickiego. Wraz z moimi dziećmi sprzątamy cały teren wokół naszego bloku plus dookoła sąsiedniego, czyli bloku przy Nowowiejskiego. Zebraliśmy już trzy duże worki śmieci. Najwięcej ich jest właśnie dookoła bloku na Nowowiejskiego. Byłoby nam bardzo miło, gdyby mieszkańcy tego bloku przestali rzucać śmieci na trawnik i papierosy z balkonu. Teraz jest bardzo czysto po naszym sprzątaniu. Dbajmy razem o nasze otoczenie. Mamy tu piękną zieleń. Przywitajmy wiosnę bez tony śmieci wokół. Dziękuję za uszanowanie naszej pracy” - napisała mieszkanka Malborka.

A wy co sądzicie na ten temat?

Czekamy na wasze informacje i zdjęcia.