Do naszej redakcji zgłosili się mieszkańcy Kałdowa, którzy zwracają uwagę na problem z zalegającymi kartonowymi bilbordami, które zostały po jesiennych wyborach. Jak zauważają, po wielu tygodniach, w procesie rozkładu zaczynają zaśmiecać nasze miasto. Jeden z mieszkańców od kilku miesięcy, wielokrotnie już w tej sprawie zgłaszał ten problem do malborskiego Komitetu Terenowego Prawa i Sprawiedliwości, ponieważ banery należały do kandydata ich partii. Oczekiwał, że w końcu po sobie posprzątają. Jak zaznacza – mimo wielu prób i komentarzy w mediach społecznościowych, jego prośby zostały zbagatelizowane, a banery w dalszym ciągu zaśmiecają nasze miasto.

- „Wielokrotnie pisałem prośby, aby malborski PiS posprzątał po sobie, bo oprócz tego, że regulują to przepisy prawa, wypada okazać zwykły szacunek do mieszkańców. Po wielu próbach zwrócenia uwagi, napisał do mnie przedstawiciel PiSu w Malborku z pytaniem, gdzie jest ten problem. Miałem nadzieję, że w końcu zajmie się ta sprawą. Tym bardziej, że obserwuję dużą aktywność tego Pana w mediach, jako osoby, która widzi wiele problemów do rozwiązania w naszym mieście” – napisał mieszkaniec Kałdowa. - „Zgadzam się z tym, bo fakt - w Malborku dużo jest do zrobienia, ale może warto zacząć od samego siebie i po sobie posprzątać. Niestety, do dziś kartony szpecą Kałdowo, jak na załączonych zdjęciach”.

Przypomnijmy, że komitety wyborcze mają 30 dni na usunięcie wyborczych materiałów z miejskiej przestrzeni – nieruchomości należących do samorządu i państwa - od dnia przeprowadzenia wyborów. W przypadku jesiennych wyborów parlamentarnych, powinny być usunięte do 14 listopada.

Jeżeli w terminie 30 dni od dnia wyborów nie zostaną usunięte plakaty, hasła i banery wyborcze - traktowane jest to jako popełnienie wykroczenia z art.199a ust.2 p.1 ordynacji wyborczej, za które grozi grzywna w wysokości od 20 do 5 tys. zł (art.42 §1 kodeksu wykroczeń).

Zdjęcia: widz TvRegionalna24.pl