Mieszkańcy Tragamina o uciążliwości związanej z działalnością tutejszej biogazowni przy Ośrodku Hodowli Zarodowej GAJEWO Sp. z o. o. informowali już od dawna. Wskazywali, że fetor z wylewanych na pobliskie pola nawozów uniemożliwia wręcz normalnie żyć na co dzień. Podczas spotkań, które odbyły się latem ubiegłego roku, mieszkańcy byli zapewniani przez prezesa spółki i pracowników OHZ, że wszystko działa zgodnie z normami. Całej sprawie w końcu przyjrzał się Pomorski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska, który po zakończonej kontroli nałożył na Ośrodek Hodowli Zarodowej w Tragaminie administracyjną karę pieniężną za przetwarzanie odpadów z naruszeniem decyzji Starosty Malborskiego. Pod koniec stycznia 2019 r. do Prokuratury Rejonowej w Malborku wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez spółkę OHZ. Również w styczniu 2019 r. wydana została decyzja administracyjna wstrzymująca działalność biogazowni, jednak spółka w tej sprawie się odwołała.
Okazuje się, że sprawa biogazowni przy Ośrodku Hodowli Zarodowej w Tragaminie w dalszym ciągu jest nierozwiązana. Mieszkańcy wielokrotnie interweniowali w sprawie nieprawidłowości związanej z jej działalnością i zgłaszali swoje zastrzeżenia i obawy dotyczące ich codziennego życia. Zapukali również do drzwi biura posła Koalicji Polskiej, Marka Biernackiego, który w tej sprawie złożył zapytanie do Ministra Klimatu i Środowiska.