Pierwszą „wojenkę” wywołał projekt uchwały dotyczącej bonifikat za jednorazową opłatę przekształcenia użytkowania wieczystego we własność. Projekt ten został złożony przez grupę radnych z Naszego Malborka, PO i PiS, w związku z czym radni zwolennicy Burmistrza ostro ten projekt zaatakowali. Zarzucano wszelkie możliwe błędy, od prawnych po brak wyliczeń skutków finansowych dla gminy po uchwaleniu tego projektu. W wytykaniu błędów prym wiedli radni Pietkiewicz i Kowalczyk, który nawet pozwolił sobie na określenie tego projektu uchwały „bublem prawnym”. Spowodowało to godzinną przerwę i zwołano w tym czasie Komisję Finansów i Rozwoju na której wszelkie wątpliwości zostały rozwiane po konsultacji prawnej oraz kilku słowom wyjaśnienia Wiceprezesa Malborskiej Spółdzielni Mieszkaniowej Pana Kucmana. Wystarczyło to aby za uchwałą opowiedziało się 15 radnych, 4 się wstrzymało i 1 był przeciwny (wcześniej wspomniany radny Kowalczyk). Przewodniczący Rady Paweł Dziwosz nie wziął udziału w głosowaniu po tym jak zarzucono mu, że jako członek Rady Nadzorczej Malborskiej Spółdzielni Mieszkaniowej nie jest bezstronny w tej sprawie.

Kolejnym punktem spornym były głosowania nad wyborem Przewodniczącego Komisji Finansów i Rozwoju. Na szefa KFiR członkowie komisji proponowali po raz kolejny radnego Kowalczyka (jego kandydaturę Rada Miasta odrzuciła na poprzedniej sesji). Czemu więc miało służyć kolejny raz wystawienie tego samego kandydata? Jeśli nie było żadnych rozmów i prób porozumienia, to taką sytuację uważam za stworzenie kolejnego pretekstu do kłótni i awanturnictwa. To jest właśnie prowokacja! Rada Miasta ponownie nie wyraziła zgody aby radnemu Kowalczykowi powierzyć kierowanie Komisją FiR. Ale oczywiście powód do oskarżeń o Koalicję Nasz PoPiS się znalazł. Komisja zostaje na następny czas bez Przewodniczącego (na szczęście pracuje pod kierownictwem Wiceprzewodniczącego Roberta Króla).

Ostatnią salwą armatnią wymierzoną w „Koalicję Nasz PoPiS” miały być wybory na szefa i zastępcę w Komisji Rewizyjnej. Do tej Komisji na sesji dopisała się znaczna grupa radnych z obu obozów, tak, że stan liczebny w Komisji wyniósł 16 radnych. I tych 16 radnych podzieliło między siebie głosy na kandydatów komisji na Przewodniczącego: radny Pietkiewicz 8 głosów, radny Rowiński 8 głosów. Komisja zgłosiła 2 kandydatury. I znów analogiczna sytuacja jak przy wyborze opisanym powyżej. Grupa współpracująca z Burmistrzem wskazuje na osobę radnego Pietkiewicza, który został przez Radę Miasta jako kandydat na szefa Komisji Rewizyjnej odrzucony na poprzedniej sesji. I dalej nie ma szans na jego wybór. Więc po co? No tylko po to aby prowokować kłótnię i awanturnictwo. Już na sesji radny Pietkiewicz zrezygnował z kandydowania mówiąc: „Żeby nie robić cyrku zgłaszam rezygnację z kandydatury”. To ja się pytam: „Kto ten cyrk robił?”. Przewodniczącym Komisji Rewizyjnej został wybrany radny Rowiński. Następnie na stanowisko Wiceprzewodniczącego wybrano radnego Hodernego. Bez kłótni i awantur.

Konkludując należy stwierdzić, że 1,5 miesiąca, które dzieliło obie sesje Rady Miasta nie przyniosło żadnych rezultatów, jeśli chodzi o zgodę i współpracę. Nawet ja próbowałem przekonywać do zawarcia kompromisu radną z drugiego obozu, lecz i mi się nie udało. Oba obozy stoją twardo na swoich stanowiskach.

Adam Ilarz – RAJCA miejski

PS. Wszelkie analizy, głosy krytyki (konstruktywnej i merytorycznej – nie krytykanctwa) czy opinie można kierować do mnie pod adresem a.ilarz@um.malbork.pl