Skutki niewłaściwego zarządzania czasem
Doba składa się z 24 godzin, z czego zasadniczą jej część poświęcamy na spanie, na czynności ściśle związane z fizjologią (jedzenie) oraz na pracę lub naukę (a czasem jedno i drugie). Jeżeli niewłaściwie zarządzamy czasem, który nam pozostaje, doświadczamy wrażenia, że coś nam umyka. Obowiązki się nawarstwiają, mniej odpoczywamy, mamy mniej czasu na relaks, na to, co lubimy, co w konsekwencji rodzi frustrację, a w najgorszym scenariuszu prowadzi do dolegliwości psychicznych, w tym do depresji.
Jak więc widać, gospodarowanie czasem należy do najistotniejszych kompetencji, jakie powinien posiąść człowiek, by czuć się szczęśliwie. Żeby nie tylko egzystować, ale aby żyć pełnią.
Zacznij od planu
Zastanów się, na co poświęcasz w tygodniu najwięcej czasu. Ile z tych spraw jest dla ciebie ważnych, ile ważnych i pilnych (do zrobienia natychmiast), ile pilnych, ale w gruncie rzeczy mało ważnych oraz ile nie jest spraw ani pilnych, ani ważnych. Wspomóż się zegarkiem. Jeśli w ramach przerwy od pracy na pięć minut spędziłeś ten czas, przeglądając maile lub media społecznościowe, zamiast odpoczywać, a przerwa ta potrwała dziesięć minut i tylko spowolniła twoją pracę oraz wcale nie czujesz się po niej zrelaksowany, coś jest na rzeczy.
Kiedy rozrysujesz sobie czynności i czas poświęcony na nie, okaże się, że wiele z nich zwyczajnie zaśmieca twój codzienny grafik i trzeba je będzie wyeliminować.
Co spowalnia naszą pracę?
-
Brak samodyscypliny. Kiedy zbyt łatwo dajemy się złodziejom czasu. Weź pod uwagę, że media społecznościowe i platformy streamingowe zostały zaprojektowane tak, abyśmy spędzali na ich jak najwięcej czasu. Bo niby dlaczego powiadomienia na Instagramie, na YouTube, na Facebooku wyświetlają się na czerwono, czyli w kolorze, który według psychologii najsilniej oddziałuje na mózg i zwraca naszą uwagę? Dlaczego ściany newsów ciągną się bez końca i nic, tylko je przeglądać i przeglądać?
-
Wykonywanie wielu rzeczy naraz. Niektórym los nie szczędził daru podzielnej uwagi i faktycznie jako tako radzą sobie z wielozadaniowością. Lecz w praktyce większości ludzi wygląda to tak, że jeśli uwaga rozprasza się, bo co chwila musimy przemieszczać się między zadaniami, praca traci na jakości, a my odczuwamy większy stres i przemęczenie.
-
Prokrastynacja. Odkładanie pracy na później. Zamiast pracować na bieżąco, odkładamy zadania (obowiązki, prawo odpoczynku, marzenia) na magiczne później.
Na czym jeszcze oszczędzić czas?
Jeżeli mamy plan działania i wiemy, na czym się skupić, aby robić to, co istotne i odrzucić to, co na spowalnia, zastanówmy się, co jeszcze może nam pomóc w codziennych obowiązkach:
-
Zakupy online, a w szczególności zakupy spożywcze online z dostawą do domu. Przyznaj, samo wyjście do warzywniaka zabiera ci trochę czasu. A gdzie jeszcze supermarket, piekarnia, cukiernia? Na ratunek przychodzi InPost Fresh, z którym zamówisz świeże owoce, warzywa, nabiał i pieczywo z supermarketów, ale – uwaga – w przeciwieństwie do zakupów stacjonarnych nie będzie to jedzenie wydotykane i przebrane przez setki rąk innych klientów.
-
Formalności urzędowe za pomocą Profilu Zaufanego. Koniec ze staniem w kolejkach, chodzeniem od okienka do okienka. Wystarczy złożyć wniosek, wpisać dane do formularza i gotowe.
-
Naucz się mówić nie i oddelegowywać zadania, z którymi sobie nie radzisz lub nie masz na nie ochoty. Jeśli pracujesz w grupie projektowej, ale nie radzisz sobie z pisaniem maili – zleć to komuś innemu, kto lubi formalną pracę.
Nauka właściwego zarządzania czasem nie jest łatwa, ale z pewnością nawet minimalne zmiany w naszym codziennym funkcjonowaniu mogą wywołać dalekosiężne skutki w najbliższej przyszłości.