Sytuacja na drogach dojazdowych do Malborka od strony Tczewa i Nowego Dworu Gdańskiego od lat jest bardzo trudna. Sezon letni jest równoznaczny z gigantycznymi korkami i godzinami straconymi w korkach.

Lekiem na całe zło miała być budowa II nitki mostu na rzece Nogat. Po latach starań ogłoszono sukces i 14 kwietnia 2015 roku podpisano umowę z wykonawcą. Firma Strabag od tego czasu miała 20 miesięcy na wykonanie powierzonego zadania.

Problemy z glebą, protesty przedsiębiorców i prace archeologiczne, to i kilka mniejszych problemów wydłużyło termin prac o ponad pół roku. Od 5 dni inwestycja powinna być zakończona, jednak na ostatniej prostej położono złą nawierzchnię na starym moście. Wykonawca musiał zerwać nowy asfalt i wykonać pracę raz jeszcze. W rezultacie koniec czerwca stał się nierealny do dotrzymania.

Kiedy zakończy się gehenna?

Na to pytanie Piotr Michalski rzecznik GDDKiA w Gdańsku odpowiada następująco:

  -  Plan jest taki, by w najbliższy poniedziałek (10 lipca - dop.red.) ruch w Malborku na drogach 22 i 55 odbywał się wg docelowej organizacji ruchu. Obecnie są prowadzone prace wykończeniowe, m.in. przy likwidacji przewiązki między jezdniami, prace brukarskie. Do tego czasu będzie także wykonane oznakowanie poziome.

Czy za kolejne przesunięcie w terminie wykonawca może liczyć się z karą?

-  Nie, nie ma żadnego „niedotrzymania terminu”. Aneks na roboty budowlane został podpisany i przewidywał zakończenie prac oraz uzyskanie stosownych pozwoleń do końca lipca br. - dodaje rzecznik.

 10 lipca to kolejna data oddania całej inwestycji do użytku. Liczymy, że tym razem się uda i już od poniedziałku będziemy mogli się przekonać, czy budowa II nitki mostu w znaczmy stopniu rozładuje korki w Malborku. Prócz zmian w organizacji ruchu, w mieście będzie wprowadzony system tzw. zielonej fali na głównych skrzyżowaniach.