Na skrzynkę pocztową naszej redakcji (redakcja@tvregionalna24.pl) osoba mieszkająca przy ulicy Słowackiego w Malborku nadesłała zdjęcia  obrazujące jeden z wielu problemów z którymi od dłuższego czasu borykają się mieszkańcy. W e-mailu czytamy.:

"Wczoraj (22marca br.) przy ulicy Słowackiego dzieci z tzw "zastępczaka" bawiły się karteczkami i zostawiły niezły bałagan (zdjęcie nr1)  dzieci wyszły z klatki (zdjęcie nr2)."

Ale nie tylko bałagan na podwórku okazał się tam problemem, ponieważ dzieci pomimo wielu próśb nie reagują na zwracane im uwagi.

"Jak ktoś zwróci uwagę tym dzieciakom to albo porysują samochód na parkingu albo na balkon wrzucają śmieci uciekając przy czym  wyzywając nas starszych ludzi..."

Tymczasem problem staje się coraz poważniejszy i niepokojący ponieważ rodzice niestety chyba nic nie robią żeby wpłynąć na swoje dziecko. 

"Jak się złapie za rękę i zaprowadzimy do rodziców to słyszymy tylko „ przepraszam będę ich pilnować” po czym za 5 minut dzieciaki dalej same latają po całym podwórku i dewastują wszystko. Dzieci małe od 3-5 lat biegają bez żadnej opieki… "

Obecne wychowanie, a może jego brak sprawia że bawiące się tam dzieci mają coraz lepsze pomysły na zabawę, szczególnie te starsze.

"...ostatnio bawili się w gwałcicieli, siłą kładli na ziemię małe dziewczynki i symulowali stosunek krzycząc, że gwałcą…"

Inną formą zabawy jest np. brudzenie rąk w błocie i malowanie samochodów.  Mieszkańcy bloków spółdzielczych zaczynają się bać ich pomysłów ponieważ im starsze się robią dzieci tym bogatsze przychodzą im pomysły do głowy.

"...,a jak im przyjdzie pobawić się kamieniami i porzucać w szyby domów lub samochodów? Albo czymś ostrym popiszą na samochodzie ?"

Czy opisana sytuacja jest dla Państwa czymś normalnym?

Zachęcamy do komentowania, oceniania oraz wyrażania opinii i uwag.

Materiał otrzymaliśmy na e-mail: redakcja@tvregionalna24.pl