Jeden z obserwujących naszą stronę - mieszkaniec Malborka, napisał do nas prośbę o przedstawienie jego kilku pomysłów na usprawnienia w naszym mieście.
Poniżej zamieszczamy w punktach jego pomysły. Prosimy Was, abyśmy wspólnie omówili te punkty, a Radnych którzy są z nami aby skomentowali, które z pomysłów są warte uwagi i chcieliby pomóc nam wdrożyć je w życie. Zapraszamy Radnych z wszystkich komitetów!
PROPOZYCJE DLA RADY MIASTA
1. Na przystankach MZK umieścić nalepki o zakazie palenia tytoniu. Taki zakaz istnieje od dawna, ale nie jest respektowany, choć grozi za to mandat. Pewien mężczyzna twierdził, że skoro jest śmietnik, to on może palić. Nalepki są tanie.
2. Ograniczyć maksymalnie ruch rowerów na chodnikach. Często rowerzyści uzurpują sobie większe prawa niż piesi. Zdarzają się wypadki, których nikt nie zgłasza, bo wstyd. Kobieta powiedziała, że skoro nie ma ścieżki rowerowej, może jechać chodnikiem.
3. Proponuję stworzyć dla wygody pasażerów przystanek MZK przy ul. Konopnickiej obok Żabki, w pobliżu ul. Sucharskiego. Byłoby wygodniej dojechać do Biedronki, Aldiego, czy tejże Żabki. Mogliby też korzystać z niego ludzie idący z rynku. Obecnie jest tam mini parking, który mógłby być zatoczką przystankową. Nie musi to być nowy przystanek – można przenieść ten z Kraszewskiego.
4. Kursowanie autobusu nr 8 było zupełnie nieuzasadnione, ponieważ stworzono tę linię w najgorszy sposób i autobusy jeździły puste, lub wiozły 1-2 osoby. Konieczna jest zmiana! Ten autobus powinien być CAŁOROCZNY, kursujący OD RANA i MUSI być zmieniona trasa. Z pewnością byłoby dużo pasażerów. Mogłaby korzystać z niego młodzież ucząca się w „mundurówce”, oraz wiele osób chcących dojechać do centrum miasta, do zamku, do parku, do stadionu. Proponuję taką trasę przejazdu: start Michałowskiego, Kwiatkowskiego, Kotarbińskiego, Konopnickiej i dalej Mickiewicza, Parkowa, Sportowa – do Parku Dinozaurów. Pani prezes MZK stwierdziła, że duży autobus nie skręci na mostku z Konopnickiej na Mickiewicza w prawo, ale przecież może skręcić w lewo, objechać rondo Inki koło rynku i już ma prostą drogę. Tam przy rondzie mógłby być przystanek, a następny obok McDonald’sa i dalej tak, jak było. Końcowym przystankiem mógłby być Park Dinozaurów. Autobus nie musi przeciskać się przez ul. Chopina, która na całej długości jest parkingiem, a tam przecież kursuje „trójka”. Powrotna droga tak jak było, z przystankiem obok McDonald’sa i dalej Aleją Rodła do dworca, potem Sikorskiego, De Gaulle’a, Kotarbińskiego,, Konopnickiej do Michałowskiego. Z pewnością wielu ludzi byłoby zadowolonych i liczba pasażerów znacznie by wzrosła.
5. W naszym mieście mieszka dużo osób starszych, niepełnosprawnych. Obok ulic nie ma ławek, na których mogliby przysiąść i odpocząć. Są tylko na przystankach. Przy placu Urszuli Ledóchowskiej jest pięć ławek, z których zaledwie czasem są wykorzystywane pierwsza i ostatnia. Można byłoby choć trzy środkowe przenieść na ul. Targową, między rynkiem a Kanałem Juranda. „Kaczy dołek” nie rozwiązuje problemu.
6. Przy ul. Targowej nie ma chodnika i pewnie nigdy nie będzie. Ludzie muszą się przeciskać między samochodami. Dziwne, że nie było tam poważnego wypadku. Może warto jakoś ograniczyć wjazd samochodów, bo zdarza się, że ktoś jedzie wielkim autem z Jagiellońskiej na rynek po pęczek rzodkiewki.
7. Warto byłoby przyjrzeć się, jak są wykonywane remonty ulic w naszym mieście. Chyba połowa ulic ma nawierzchnie w złym stanie. Robotnicy wklejają asfaltowe łatki, które wkrótce ponownie się wykruszają i powstają dziury. Może należałoby wykorzystywać inny materiał naprawczy?
8. Ze względu na estetykę ulic należałoby zastosować jakieś administracyjne naciski wymuszające likwidację {rozbiórkę} szpecących miasto ruder, także prywatnych.
9. Być może znajdzie się jakiś inwestor, który chciałby otworzyć punkt małej gastronomii przy cmentarzu? Często starsi ludzie odwiedzający groby bliskich przebywają tam długo i kiedy zgłodnieją, muszą jechać do miasta, bo trudno przejść przez ruchliwą ulicę do Dino, a przejście dal pieszych jest daleko. Nie ma tam blisko miejsca, gdzie można byłoby kupić jedzenie, a to ważne np. dla cukrzyków.
10. Jeśli w mieście podejmowane są duże inwestycje, powinny być głęboko przemyślane, zwłaszcza te kosztowne. Centralny Plac Zabaw – niemądra lokalizacja – dlatego korzystających z niego można policzyć na palcach. Gdyby był blisko dużego blokowiska, więcej osób by z niego korzystało. Drugim bublem przygotowanym przez specjalistów bez wyobraźni był plan remontu ul. Nowowiejskiego. Jadąc z Osiedla Południe w kierunku Sikorskiego wszystkie skręty są w lewo. Ścieżka rowerowa jest po prawej stronie i mało kto nią jeździ rowerem. Po lewej stronie są obramowania wokół drzew oraz mnóstwo parkujących samochodów, które zajmują większą część chodnika. Pieszo trudno tam przejść, bo jest mało miejsca i trzeba ustępować miejsca rowerzystom jadącym po chodniku oraz jadącym na hulajnogach. Ścieżka rowerowa powinna być po lewej stronie. W przyszłości warto bardziej przyglądać się planom przygotowanym przez takich „specjalistów”przed ich realizacją.
11. Warto byłoby organizować szkolenia z zakresu udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej w nietypowych warunkach, np.dziecko zadławione cukierkiem, porażony prądem, itp. Zwykle bywa to tylko „pompowanie” czyli masaż serca i sztuczne oddychanie.. Ratownik musi być przygotowany na wszystko, bo niektórzy mdleją na widok krwi.
12. Czy można przejąć dawne porzucone zakładowe portiernie i przydzielić je dla chętnych, np. dwuosobowych rodzin na cele mieszkalne? Niech sobie wyremontują i mieszkają. Można ich zwolnić np. na pół roku z czynszu.
13. Wielu ludzi z sentymentem wspomina osadę na bulwarze. Nie był to lokal wysokiej kategorii, ale panował w nim nastrój pozwalający zrelaksować się, rozerwać, zabawić. Może warto stworzyć tam jakąś stylizowaną karczmę, która ożywi bulwar i zostanie zaakceptowana przez konserwatora zabytków. Byłoby to wszystko z korzyścią dla mieszkańców.
Wiem, że niektórzy siedząc na kanapie wszystko krytykują, albo prezentują postawę, że jak nam słoma z butów wystaje, to niech nadal wystaje a jak jeden wymyśli coś dobrego, to od razu kilku zastanawia się, jak mu w tym przeszkodzić Mimo to mam nadzieję, że choć część moich pomysłów uda się zrealizować."
Kiedy przy chodnikach wrócą śmietniki. Kiedy na Michałowskiego będzie sygnalizacja świetlna na przejściach.
Tylko chodzi zimą w marynarce i niczego nie widzi.
on dobrze widzi ale w swoją kieszeń !!!!!
Ale ten artykuł również dotyczy władzy w Starostwie. Przecież też mają grunty w Malborku. Chociaż by dla petentów starostwa nie ma żadnej ławki na zewnatrz
Ja bym do tego dodała usunięcie popielniczek sprzed drzwi wejściowych do marketów, często trudno wejść aby nie nawdychać się dymu tytoniowego, który palacze bez skrępowania kotłują i zastawiają przejście do sklepu.
Wprowadzić zakaz palenia przy drzwiach marketów i usunąć popielnice !
Pilnować przestrzegania powinna ochrona sklepu, a jak delikwent palacz będzie fikał, wezwać straż miejską albo policję i ukarać wysokim mandatem.
Tyle się mówi o czystości powietrza i zdrowiu, czas zrobić z tym absurdem porządek !
Połączenie ścieżek rowerowych z chodnikiem dla pieszych nie jest dobrym pomysłem. Szczególnie to widać na ścieżce z Nowej Wsi do centrum Malborka. Często się zdarza, że prawie całą szerokością ścieżki maszeruje młodzież z Warsztatów Szkolnych w stronę centrum. Maszerują ława, bluzgając i paląc papierosy. Nawet dziewczyny. Osobnym zjawiskiem są właściciele piesków. Prowadzą je na długiej smyczy, zajmując prawie cały chodnik i ścieżkę rowerową. Trzeba bardzo uważać, aby piesek ze swoim właścicielem nie wszedł pod koło roweru. Osobną kategorią są pozostawione na chodniku czy ścieżce hulajnogi. To już woła o pomstę, bo kiedyś spowodują śmiertelny wypadek, gdy ktoś najedzie na leżącą hulajnogę.
Może zamiast ograniczyć ruch rowerów po chodnikach, ograniczyć ruch pieszych po ścieżkach rowerowych bo to dużo częstszy przypadek. Poza tym przydał by się rozwój ścieżek rowerowych, które w tej chwili kończą się w bezsensownych miejscach.
1. zakaz palenia tak jak nakaz sprzątania po psie powinien być egzekwowany przez służby typu policja i straż miejsca. - gdyby parę osób dostało mandat powiedzieli by dalej to by było inaczej - bo to jest jak z pierwszeństwem na pasach. Tylko tyle przeczytał pieszy - drugiego zdania ustawy już nie - że po uprzednim zasygnalizowaniu chęcią przejścia a nie wchodzenia wprost pod jadące auto.
2. Jako kierowca kilku kategorii + rowerzysta uważam iż rower na chodniku jest o wiele bezpieczniejsze niż na ulicy - zwłaszcza, że takie coś karta rowerowa już nie istnieje więc większość rowerzystów nie zna podstawowych zasad.
3. cała reszta może i do przedyskutowania, ale wszelakie ławki i place zabaw musimy zacząć od pilnowania siebie naszych dzieci i bliskich - wszystko co powstaje zostaje zaraz zniszczone.
Takiego BURMISTRZA nam potrzeba!
Przy blokach nie można doprosić się ławek, żeby mieszkańcy mogli latem posiedzieć i pooddychać świeżym powietrzem i spotkać się na pogaduchy z sąsiadami a co dopiero wzdłuż ulic
Ławki z pod bloków były usuwane bo siadała na nich młodzież i się staruszkom nie podobało. Tyle w temacie!!!!!!
Od tego są ławki żeby na nich siadać- A teraz nie ma na czym
Wytłumacz dziadkom co piszą petycje o likwidację !!