Po każdej większej ulewie (a w tym roku było ich kilka) mieszkańcy ul. Słowackiego zgłaszali zalanie ulicy, piwnic, garaży czy klatek schodowych. Nikogo zatem nie dziwi już fakt, że mieszkańcy przy każdej złej pogodzie denerwują się i nerwowo spoglądają w niebo. Nigdy nie wiedzą, czy kolejny raz nie dojdzie do najgorszego. W komentarzach często o ten stan rzeczy oskarżają wykonawcę remontu, a co za tym idzie malborski magistrat. Wielu z nich zadaje sobie pytanie, kiedy w końcu ta sytuacja ulegnie zmianie i będą mogli spokojnie spać. Bo przecież ulica jest prawdopodobnie na gwarancji, więc zatem można tę sytuację jeszcze uratować.

W tej sprawie zwróciliśmy się o komentarz do malborskiego magistratu, tym bardziej, że mieszkańcy zwracają uwagę, że przed remontem tej ulicy nigdy nie dochodziło do takich sytuacji, dopiero problem pojawił się po remoncie.

Czy istnieje zatem szansa, że w końcu ktoś w magistracie pochyli się nad tym problemem i w końcu będzie zrobione cokolwiek, by jednak nie dochodziło do kolejnych podtopień, a mieszkańcy ul. Słowackiego nie drżeli na widok kolejnego deszczu? Po ostatnim deszczu, gdy spłynęła skarpa na Bulwarze, urzędnicy mieli naradzić się, by w przyszłości zapobiec podobnym zjawiskom. Dlaczego urzędnicy nie zbiorą się i nie naradzą w sprawie ul. Słowackiego i poprawy kanalizacji? Kto w takim razie powinien odpowiedzieć za taki stan kanalizacji? Czy malborski magistrat podejmie w końcu jakiekolwiek działania, by przeciwdziałać tej sytuacji? Czy przeprowadzona zostanie dogłębna analiza problemu i naprawione błędy, które przyczyniają się do cyklicznego zalewania ulicy, piwnic i klatek schodowych?

W odpowiedzi Józef Barnaś, zastępca Burmistrza Miasta Malborka wyjaśnił, że w lipcu i sierpniu doszło do kilku spotkań z mieszkańcami tej ulicy.

- „W dniach 20, 27 lipca oraz 21 sierpnia odbyły się spotkania z mieszkańcami budynku Słowackiego 36-42, w wyniku których ustalono zadania, których celem ma być zabezpieczenie budynku przed zalewaniem wodami opadowymi” - informuje zastępca Burmistrza. - „Dnia 30 sierpnia poza wcześniejszymi ustaleniami odbyło się spotkanie robocze z biurem projektowym oraz administratorem budynku nr 35 celem wypracowania rozwiązania zmniejszenia napływu wód opadowych z powierzchni parkingów i dróg do kanalizacji deszczowej w ulicy Słowackiego”.

Po ulewnych i intensywnych sierpniowych deszczach „spłynęła” skarpa na Bulwarze im. Macieja Kilarskiego nad Nogatem w Malborku. Pod wpływem deszczu spłynęła ziemia wraz z korą wypełniającą puste miejsca między posadzonymi roślinami na wysokości Szkoły Łacińskiej.

- „Odnośnie zmywania skarpy sąsiadującej z Bulwarem na wysokości Szkoły Łacińskiej - w wyniku spotkań roboczych z biurem projektowym ustalono sposób rozwiązania problemu, co zgodnie z projektem zostanie wykonane” - odpowiedział Józef Barnaś, ale nie wyjaśnił istoty rozwiązania tego problemu.

Zastępca Burmistrza w podsumowaniu odpowiedzi napisał, że wnioski przedstawione przez naszą redakcję w zapytaniu „dotyczące działań podejmowanych przez Urząd Miasta w tym zakresie, są krzywdzące i nieprawdziwe”. Niestety trudno nam się z tym zgodzić, ponieważ do podtopień i zalewania ul. Słowackiego dochodzi praktycznie od początku, gdy oddano ją do ponownego użytku po remoncie, czyli od roku 2019. Dopiero latem tego roku malborski magistrat zareagował i spotkał się z mieszkańcami.

Wkrótce remontowana będzie ul. Nowowiejskiego. W komentarzach już można przeczytać, że mieszkańcy obawiają się, że po remoncie i u nich powstanie problem z zalewaniem i podtopieniami.

Czekamy zatem na efekty rozwiązania tego wielkiego problemu.