Dla części średniowiecznych rycerzy, którzy stawili się w sobotę w rezydencji wielkich mistrzów, pojawianie się na planie filmowym nie jest niczym nowym.
Rycerze na castingu
Zapewne jednak będzie przygodą i szansą na podpatrzenie pracy TVP, która jak każda telewizja, skąpi informacji na temat swojej najnowszej realizacji. Jak ustaliliśmy casting w Sztumie prowadzono ok. 3 – 4 godzin.
- Dokładnie 43 osoby z różnych miejsc kraju odpowiedziało na ogłoszenie do castingu Korony Królów w Sztumie – zdradza Arkadiusz Dzikowski, jeden z gospodarzy sztumskiego zamku z Bractwa Rycerzy Ziemi Sztumskiej. - Odtwórcy historii przybyli m.in. z Malborka, Elbląga i Tarnowa. Oczywiście nie mogło zabraknąć rycerzy ze Sztumu. Wszyscy otrzymali propozycję zagrania w nowym serialu historycznym TVP. Odtwórcy wojowników z X-XV w. z Tarnowa zagrają np. Węgrów i Czechów. Ok. 20 osób będzie miało szansę pojawić się na drugim lub trzecim planie. Chodzi oczywiście o odcinki, które zostaną nagrane na zamku malborskim.
Dodajmy, że drugi i trzeci plan wiąże się nie tylko ze statystowaniem, ale także z możliwością wypowiedzenia krótkiej kwestii. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, niektórzy z zaangażowanych w Sztumie odtwórców, jeśli wykażą się talentem i dobrze wypadną, mogą zostać zaproszeni do kolejnych odcinków.
Zaangażowano w produkcję m.in. średniowiecznych rzemieślników, białogłowy i rzecz jasna rycerstwo polskie i krzyżackie.
Rycerz z Kwidzyna
Jedna z ról przypadnie Piotrowi Ciecierskiemu, który ma już na koncie udział w kilku produkcjach. Ostatnio pojawił się, jako rycerz krucjaty w głośnym dokumencie o Krzyżakach pt. „Habit i zbroja” (DVD z z filmem pojawi się już w kwietniu). A zagrał... umierającego krzyżackiego rycerza.
- Faktem, że zainteresowano się moją postacią nie byłem zaskoczony. Nie ukrywam, że przykładam się i cały czas udoskonalam swoją postać – krzyżackiego dostojnika. Uwagę ekipy zwróciły rekwizyty postaci m.in. strój, a zwłaszcza odtworzone okulary z XIV w. Dla mnie możliwość pojawienia się w Koronie Królów jest okazją do promowania średniowiecznej historii Polski oraz historii lokalnej. Promowanie własnej osoby także nie jest bez znaczenia. Może kiedyś pojawią się większe role? - marzy.
Zainteresowali się... średniowiecznym kotłem i paleniskiem
Casting był też okazją do spotkania z ekspertami z dziedziny fotografii, reżyserii oraz kostiumologii.
- Zarówno z punktu widzenia pasji, jak i pracy zawodowej, spotkanie z ikoną polskiej kostiumologii - Tomaszem Biernawskim, pozostawia trwały ślad. Uczyć się od mistrza... bezcenne - napisał na swoim profilu Facebook'owym Arkadiusz Dzikowski. - Wypożyczyliśmy m.in. kilka hełmów z epoki średniowiecza, kotły... Członkowie planu filmowego zainteresowali się też naszymi meblami, naczyniami, latarniami, a nawet koszami i plecakami wiklinowymi.
Dodajmy, że rekwizyty o których mowa, członkowie bractwa pieczołowicie odtwarzają na terenie średniowiecznego zabytku, przygotowując się do różnych inscenizacji – nie tylko tych średniowiecznych.
- Nawet konsultanci do spraw strojów czy historii byli zaskoczeni naszymi rozwiązaniami dotyczącymi wielu przedmiotów, które tworzymy w oparciu o historyczne źródła np. nagrobki czy ryciny - uzupełnia pan Piotr. - Chociaż telenowela Korona Królów zbiera bardzo różne opinie, wszyscy i tak podchodzili do planów ekipy z entuzjazmem – podsumowuje pan Piotr. - Dla nas, jako członków Bractwa Rycerzy Ziemi Sztumskiej, taka możliwość była okazją do pokazania się przy okazji ogłoszonego naboru do naszego stowarzyszenia, które zaplanowaliśmy w lutym.
Arkadiusz Dzikowski przyznał z kolei, że konsultował szczegóły dotyczące wykorzystywanych w Bractwie militariów, uzbrojenia czy umundurowania. Sam także ma doświadczenie w paru produkcjach filmowych, nawet tych głośnych. Brał np. udział w filmie „Bitwa pod Wiedniem”. Skorzystał też z okazji pojawiając się na castingu... „Ogniem i Mieczem”.
Fot. Facebook profile: Bractwo Rycerzy Ziemi Sztumskiej, Arkadiusz Dzikowski
Będą mieli zabawę chłopaki ;-) Dobrze, że już po Łokietku...
Ciekawejak wypadną?