Miała szczęśliwy finał, mimo że była wyjątkowo trudna z uwagi na umiejscowienie złośliwego guza blisko aorty, co podczas operacji mogło źle się skończyć.

Przypomnijmy od wielu miesięcy rodzice Pani Magda i Andrzej walczyli o pieniądze na bardzo kosztowną i trudną operację (z uwagi na nowotwór złośliwy zaotrzewnowy za trzustką) na terenie Niemiec w Tubingen. Tylko na samą interwencję chirurgiczną konieczna była kwota - 87 tys. euro. Gdy relacjonowaliśmy jedną z tych akcji, kwota ta była już uzbierana, a rodzice starali się o pokrycie kosztów drogiego leczenia i rehabilitacji.

Akcje charytatywne obejmowały, jednak nie tylko powiat sztumski, gdzie trwała nieprzerwanie kwesta na wielu imprezach: piknikach, dożynkach i koncertach charytatywnych, ale odbiły się też szerokim echem w kraju m.in. dzięki wyemitowaniu reportażu o Niko w jednym z wydań ogólnopolskich wiadomości. Podkreślano tam wielką ofiarność mieszkańców Sztumu i Powiśla, których bardzo poruszyła historia Nikosia.

„W końcu nadchodzi ten dzień... Jakże wyczekiwany, a z drugiej strony jakże trudny. Jutro Niko stoczy największą walkę - około 7:45 rozpocznie się operacja. Niko choć Wojownik tego dnia potrzebuje Waszego wsparcia dlatego wiecie co macie robić. Prosimy o modlitwę, zaciśnięte kciuki dobrą energię...

Pełni uśmiechu i wiary życzymy miłych snów.

WALCZYMY."

„Kolejne wspaniałe wiadomości płyną z Tubingen. Niko przebywa na intensywnej terapii od około 13:30, samodzielne oddycha, wszystkie organy pracują, jest z nim kontakt. Jest obolały więc musi odpoczywać... zdenerwował się trochę na ilość kabelków, ale uspokoił się na wieść od profesora, że ma już zdrowy brzuszek. Nasz bohater.

Dziękujemy za wsparcie.”  - informowali rodzice Nikodema na FB. 

Trzymamy kciuki za to, by Niko po operacji szybko wyzdrowiał i by pozbycie się raka było już ostateczne.