W 3 z 12 interwencji strażacy byli zmuszeni do wypompowania wody z zalanych piwnic. W  Malborku przy ul. Tczewskiej ok. godz. 17.25 drzewo przewróciło się na dach budynku, stanowiąc zagrożenie dla przechodniów. Sam dom pod ciężarem mógł się w każdej chwili zawalić. Był to najpoważniejszy skutek ulewnej burzy. Niezbędna była pomoc straży pożarnej.

- Na miejsce oprócz jednostki straży pożarnej przybyła także policja – informował mł. ogniomistrz, dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Malborku. - Nie stwierdzono osób poszkodowanych. Ratownicy najpierw przy użyciu pilarki pocięli drzewo na kawałki, a następnie pojedyncze części zdjęto. W ostatni piątek drzewa z powodu gwałtownej burzy zaczęły stwarzać zagrożenie dla ruchu pojazdów. Było tak m.in. w Dąbrowie i Borętach (obie miejscowości gm. Lichnowy), gdzie powalone drzewo zablokowało drogę i Szlagnowie (gm. Stare Pole), gdzie pęknięty konar zerwał linie wysokiego napięcia. Tam po odłączeniu źródła prądu konar usunięto.  

Dodajmy, że drzewo zablokowało także jezdnię przy Hotelu Dedal w Malborku. W stolicy powiatu strażacy byli jeszcze zmuszeni do usunięcia nadłamanego konaru drzewa przy ul. Stefana Żeromskiego.  

Strażacy mieli zatem pracowity początek weekendu. Szczęśliwie obyło się bez ofiar i poszkodowanych.