Europejskie Towarzystwo Ginekologii Onkologicznej (ESGO) przyznało prestiżowy certyfikat leczenia zaawansowanego raka jajnika (Certified Centre in Advanced Ovarian Cancer Surgery) Oddziałowi Ginekologii Onkologicznej Szpitala Morskiego im. PCK w Gdyni (Szpitale Pomorskie sp. z o.o.).
Drugi ośrodek w Polsce z akredytacją
Ubieganie się o certyfikat ESGO jest weryfikacją tego, czy centrum spełnia warunki do leczenia chorych z zaawansowanym rakiem jajnika. Specjalna komisja, w skład której wchodzą wybitni specjaliści, działająca w strukturach ESGO, przyznaje certyfikat do leczenia zaawansowanego raka jajnika dla instytucji na postawie analizy wielu czynników. – Komisja oceniła nasz ośrodek według określonych kryteriów – mówi dr n. med. Mirosław Dudziak, ordynator Oddziału Ginekologii Onkologicznej w Szpitalu Morskim im. PCK w Gdyni. Chodzi m.in. o: odsetek operacji, podczas których wycięto wszystkie widoczne zmiany chorobowe, odsetek pierwotnych operacji cytoredukcyjnych (bez zastosowania indukcyjnej – przedoperacyjnej – chemioterapii), liczbę operacji wykonywanych w oddziale oraz liczbę operacji przypadających na jednego lekarza – specjalistę ginekologii onkologicznej w ciągu roku. Do ocenianych kryteriów zalicza się też: udział w badaniach klinicznych oraz publikowanie artykułów w istotnych czasopismach medycznych na temat raka jajnika, planowanie diagnostyki oraz leczenia w zespołach wielospecjalistycznych, odpowiednie, specjalistyczne przygotowanie przedoperacyjne, prowadzenie leczenia chirurgicznego (odpowiednia infrastruktura sali operacyjnej, pooperacyjnej, oddział intensywnej terapii) oraz aktywne postępowanie pooperacyjne. Komisja bierze też pod uwagę rzetelne raportowanie stanu choroby przed i po operacji, specjalistyczne badania i raport histopatologiczny, istnienie zespołu do monitorowania i raportowania powikłań pooperacyjnych. – Wszystkie powyższe muszą być również na bieżąco zapisywane i są monitorowane corocznie przez ESGO. Jednym z celów naszej działalności jest kompleksowe zadbanie o każdy szczegół diagnostyki i leczenia chorych z zaawansowanym rakiem jajnika. Cieszymy się, że nasz oddział składający się z zespołu świetnych specjalistów spełnił wszystkie warunki, które sprawiły, że nasze centrum może poszczycić się tytułem Ovarian Unit i uzyskało prestiżowy certyfikat Europejskiego Towarzystwa Ginekologii Onkologicznej – tłumaczy dr n. med. Mirosław Dudziak.
Nowotwór, który nie daje objawów
W Polsce co roku diagnozuje się 3,6 tys. nowych zachorowań na raka jajnika. Po 50. roku życia występuje 80 proc. zachorowań, przy czym ponad 50 proc. diagnozuje się między 50. a 69. rokiem życia. Ryzyko zachorowania na raka jajnika wzrasta z wiekiem, ale na ten rodzaj raka choruje ponad 6 proc. dorosłych kobiet (20-44 lat). Niestety umieralność z powodu nowotworów jajnika w Polsce jest ponad 15 proc. wyższa niż przeciętna dla krajów Unii Europejskiej. Około 80 proc. pacjentek w chwili rozpoznania raka jajnika ma chorobę już rozsianą w jamie brzusznej, czasami także w klatce piersiowej. Nowotwór ten nie daje charakterystycznych objawów oraz nie istnieją metody profilaktyki pierwotnej lub wtórnej. – Od wielu lat w gdyńskim ośrodku leczenie chirurgiczne zaawansowanego raka jajnika jest prowadzone profesjonalnie i według najwyższych światowych standardów – mówi wiceprezes Szpitali Pomorskich Dariusz Nałęcz. – Pacjentki Oddziału Ginekologii Onkologicznej w Szpitalu Morski im. PCK w Gdyni mają gwarancję, że diagnostyka, planowanie oraz proces leczenia są prowadzone przez wykwalifikowany i profesjonalny personel przy zastosowaniu nowoczesnego sprzętu, w kompleksowo wyposażonych salach operacyjnych i oddziale szpitalnym – dodaje Nałęcz.
Skomplikowane leczenie
Leczenie zaawansowanego raka jajnika rozpoczyna się od operacji. Potwierdzono, że wycięcie wszystkich widocznych zmian chorobowych (całkowita cytoredukcja) ma sens, gdyż znacznie poprawia wyniki leczenia i wydłuża przeżycie. Kompleksowa chirurgia musi łączyć się z uzupełniającą chemioterapią. Jest jednak różnica między właściwie wykonaną operacją z uzyskaniem tzw. całkowitej cytoredukcji (wycięcie wszystkich widocznych zmian chorobowych) a nieoptymalną operacją z pozostawieniem nowotworu. Chemioterapia nie zrekompensuje nieoptymalnego leczenia chirurgicznego. Wykazano, że średnia długość przeżycia chorych z zaawansowanym rakiem jajnika, u których udało się wykonać wycięcie wszystkich zmian chorobowych w czasie pierwszej operacji wynosi 72 miesiące (dane z amerykańskich badań, GOG), a nawet 81 miesięcy (dane z niemieckich badań, AGO-OVAR). W sytuacji, gdy w jamie brzusznej po operacji pozostawia się zmiany chorobowe mediana średnia przeżycia wynosi 34 do 42 miesięcy (dane z badań GOG i AGO-OVAR). W obu sytuacjach stosuje się standardową uzupełniającą chemioterapię. Z danych tych wynika, że wysokospecjalistyczna i skuteczna chirurgia w zaawansowanym raku jajnika ma olbrzymie znacznie. – Leczenie operacyjne zaawansowanego raka jajnika jest bardzo obciążające dla pacjentki, dlatego konieczne jest optymalne zaplanowanie i przeprowadzenie terapii – mówi dr hab. med. Maciej Stukan, koordynator projektu, asystent w Oddziale Ginekologii Onkologicznej w Szpitalu Morskim im. PCK w Gdyni. – Aby osiągnąć cel chirurgicznego leczenia raka jajnika (wycięcie wszystkich zmian chorobowych), operacja jest najczęściej wielonarządowa, skomplikowana i zajmuje dużo czasu. Wymaga to najwyższego profesjonalizmu i doświadczenia zespołu lekarzy (ginekologów onkologów oraz anestezjologów), a także położnych i pielęgniarek. Tak kompleksowa operacja może wiązać się powikłaniami, dlatego nieodzownym elementem planu leczenia jest ocena ryzyka ewentualnych powikłań, ich prewencja oraz jeżeli to konieczne leczenie z ich następstw. Po leczeniu chirurgicznym pacjentki muszą otrzymać leczenie systemowe (chemioterapię) w optymalnym czasie i warunkach. Tylko w ramach dobrze funkcjonującej infrastruktury można przeprowadzić kompleksowe leczenie raka jajnika, biorąc pod uwagę diagnostykę i przygotowanie przed operacją, przeprowadzenie leczenia chirurgicznego, aktywne postępowanie w przebiegu pooperacyjnym, oraz kontynuacja leczenia cytostatykami w optymalnych warunkach i czasie po operacji – wyjaśnia dr Maciej Stukan.