Budżet obywatelski jest żmudnym i wielomiesięcznym procesem, podczas którego zgłasza się propozycje projektów, przeprowadza ich weryfikację i dopiero przechodzi się do kolejnego etapu, jakim jest promocja projektów poddanych pod głosowanie. Po ustaleniu wyników głosowania przekazuje się do realizacji zwycięski projekt lub projekty. Jednak, by każdy z etapów mógł być rzetelnie przeprowadzony, powinien trwać do kilku tygodni. 

Samorządy szukają oszczędności.

Samorządy w całej Polsce postawione zostały „pod ścianą” z powodu decyzji rządu, dotyczących zmniejszenia o 1 %. podatku dochodowego dla osób zarabiających najniżej, zwolnienia młodych ludzi z obowiązku płacenia podatku dochodowego, a także podwyżek dla nauczycieli, których rządowa subwencja nie jest w stanie ich pokryć. Dochody wielu samorządów w 2020 r. będą o wiele niższe, niż w latach poprzednich.  Do tego dochodzą wyższe koszty cen żywności, usług, opłat za energię, a także kolejne zapowiadane podwyżki w 2020 r. W związku z zaistniałą sytuacją, samorządy oszczędności szukają, gdzie tylko mogą. Podnoszą opłaty, tną inwestycje, rezygnują z organizacji masowych imprez.

Niektóre samorządy wstrzymują budżet obywatelski, jako jedną z form oszczędności.

Czy budżet obywatelski jest nam potrzebny?

Jak podaje portal samorządowy, jednym z pierwszych samorządów, który zrezygnował z budżetu obywatelskiego, była Mława, która już po czterech edycjach od niego odstąpiła. W Krośnie Odrzańskim Burmistrz swoją decyzję o wstrzymaniu BO tłumaczył tym, że przy tak szybkim wzroście bieżących wydatków, znaczenie ma każda zaoszczędzona kwota. Również samorządy w Starym Sączu i Świdnicy odpuściły tegoroczny budżet obywatelski, wskazując na konieczność wprowadzenia dużych oszczędności w wielu sferach życia ze względu na fatalny budżet.

W projekcie budżetu miasta Malborka na rok 2020 przewidziano na realizację budżetu obywatelskiego aż 500 tys. zł. O losie tych pieniędzy wkrótce zdecydują radni. Wcześniej jednak kamera telewizji Malbork pojawi się na posiedzeniu Komisji Finansów i Rozwoju Miasta, by móc przyjrzeć się z bliska pracy malborskich urzędników.

(Przypomnijmy: Wstępnie ponad 5 milionów złotych – tyle środków według szacunków Urzędu Miasta ma zabraknąć w przyszłym roku w miejskiej kasie)