Nawet niefortunna pogoda w postaci porywistego wiatru nie pozwoliła zepsuć świetnej zabawy. Po raz kolejny organizatorzy biegu spisali się na medal, zapewniając uczestnikom piękne medale, kapitalnie zorganizowane biuro zawodów, a także nagrody, którymi w tym roku nie były puchary, a ręcznie wykonane tulipany. Oczywiście nie zabrakło także losowania nagród. Wszyscy z niecierpliwością czekali na główną nagrodę, którą był wyjazd na maraton do Aten. Specjalnym gościem imprezy była utytułowana polska lekkoatletka, Angelika Cichocka. Każdy mógł z nią porozmawiać, zrobić zdjęcie czy otrzymać autograf. W poniższym materiale możecie zobaczyć fragmenty z niedzielnego wydarzenia. Co więcej, mamy dla Was także krótką rozmowę z Angeliką Cichocką.

Pierwszy raz w Malborku?

Nie pierwszy, ale zwykle byłam tylko przejazdem, dzisiaj miałam okazję pobyć trochę dłużej.

Jak to wyglądało od kulis, co sprawiło, że w ogóle pojawiłaś się w naszym mieście?

Znamy się z Ulą Wieczorek, która jest jedną z osób wspierających dzisiejszy bieg. Znam też bardzo dobrze Pana Ryszarda, głównego organizatora. Dostałam od nich zaproszenie, którego nie odrzuciłam, i tak się znalazłam w Malborku.

Jesteśmy już po biegu i wręczaniu nagród, jak podsumujesz dzisiejsze zawody?

Dzisiejszy bieg był bardziej dla zabawy, taka też atmosfera panowała przez cały czas. Bez zbędnego nadęcia, ludzie szczęśliwi, zadowoleni, radośni z tego, że pobiegli, że poszli. Uwielbiam taki klimat. Super, że każdy mógł odpocząć w ciepłym miejscu, otrzymał posiłek. Bardzo mi się to podobało, także ogólnie cała impreza na plus.

Jak podobało Ci się to, że bieg odbywał się w zamkowej scenerii?

Robi to wrażenie, wykonywaliśmy sobie fotki z ludźmi po biegu, no i faktycznie ta panorama zamku w tle jest imponująca.

Czy w przyszłości możemy się jeszcze Ciebie spodziewać w Malborku przy okazji innych wydarzeń sportowych?

Myślę, że tak, czekam tylko na zaproszenia. Zazwyczaj jestem na zgrupowaniach, jednak gdy jestem w kraju, to wplatam właśnie takie wyjazdy między swoje treningi. Muszę to odpowiednio połączyć, żeby ze sobą nie kolidowało, przykładowo zaraz się wybieram do lasu na trening, żeby przebiec 18 kilometrów. Na tyle, ile mogę, jestem.