Dyrekcja szpitala na razie nie zdradza szczegółów, ale nie ukrywa, że takie są najbliższe plany.

- To plany, a zatem mogą one ulec jeszcze zmianie. Faktem jest jednak, że w ostatnim czasie sztumska kardiologia przeżywa napływ pacjentów i potrzebnych jest po prostu więcej łóżek – stwierdza Michał Michalak, dyrektor zarządzający Szpitali Polskich. - Przybywa zwłaszcza więcej pacjentów po zawałach serca, przybywają chorzy na hospitalizację planową... Na razie nie jesteśmy w stanie jednak, powiedzieć ile dokładnie dodatkowych miejsc zorganizujemy.

Ważne remonty zbliżają się wielkimi krokami, co zapewne będzie generowało dodatkowy ruch w placówce. Ten fakt musi być brany pod uwagę przy reorganizacji oddziału kardiologii...

- Jeśli zwiększylibyśmy liczbę łóżek, to automatycznie poszerzylibyśmy równocześnie liczbę pielęgniarek potrzebnych do obsługi większej liczby pacjentów i zakresu usług. Nie przewidujemy natomiast powiększenia kadry lekarskiej.

Zdaniem dyrektora, takie kroki są uzasadnione, gdyż zwiększa się liczba wykonywanych zabiegów w ramach wytyczonych do wykonań procedur medycznych.