fot. ZNP
Do nauczycieli z malborskich szkół docierają już wytyczne dotyczące przebiegu referendum strajkowego. Aby głosowanie było ważne musi się odbyć zgodnie ze ściśle określonymi zasadami. Kluczowym warunkiem jest frekwencja. Strajk ma nakłonić rząd do przyznania 1000 złotych podwyżek dla nauczycieli z wyrównaniem od 1 stycznia 2019r.
Oto szczegóły informacji jakie docierają do nauczycieli:
Koledzy i Koleżanki!
Poniżej przekazuję informacje dotyczące zasad przeprowadzania referendum strajkowego:
1. Przedstawiciele związku przedstawiają dyrektorowi szkoły pismo dotyczące zamiaru przeprowadzenia referendum i prośbę o przekazanie listy wszystkich pracowników szkoły.
2. Przedstawiciele (członkowie komisji referendalnej) pytają każdego pracownika z listy, czy chce przystąpić do referendum. Osoby, chcące brać udział, podpisują się na liście. Jest to konieczne do wydrukowana kart do głosowania - kart nie może być więcej niż osób chętnych.
3. Po wydrukowaniu kart członkowie komisji będą chodzić z kartami do głosowania oraz urną (w tym wypadku specjalną kopertą) i zbierać Wasze głosy .
4. Głosowanie jest tajne i anonimowe. Ale tak jak w tradycyjnych wyborach, trzeba się podpisać na liście, że odebrało się kartę do głosowania. Nikt nie wie i się nie dowie, jaki głos oddaliście.
5. Jeśli nie zgadzacie się ze strajkiem, weźcie udział w głosowaniu i zaznaczcie odpowiedź NIE. To Wasze prawo. Nie odbierajcie go sobie, żeby potem nie zarzucać innym, że podjęli za Was decyzję!
6. Referendum musi być przeprowadzone w najbliższym tygodniu.
7. Jeśli wynik referendum wykaże, że większość jest za strajkiem, to strajkują tylko te osoby, które chcą strajkować.
8. Jeśli ktoś w referendum zaznaczył odpowiedź nie, a potem doszedł do wniosku, że jednak strajk to dobry pomysł, może przyłączyć się do większości i brać udział w strajku. I odwrotnie. (Przecież nikt nie wie, jaki głos oddaliście)
Pamiętajmy!
Walczymy nie tylko o nauczycieli, ale również o pracowników niepedagogicznych!
Wszystkie procedury są przeprowadzane zgodnie z prawem! Za przystąpienie do referendum ani do strajku nikomu NIE GROŻĄ żadne konsekwencje!
Mamy to zagwarantowane przez Konstytucję RP. I prawo pracy. To NASZE PRAWO!
Ale jeśli ktoś świadomie utrudnia przeprowadzenie strajku lub wprowadza w błąd (straszy) osoby zainteresowane, podlega karze grzywny lub nawet karze ograniczenia wolności... (Art. 26 ust.1 i 2 Ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych)
Na stronie ZNP w odniesieniu do planowanej akcji strajkowej czytamy:
Drodzy Rodzice!
Zdajemy sobie sprawę, że nasz protest może wiązać się z pewnymi trudnościami dla Was i Waszych dzieci. Prosimy jednak o wyrozumiałość.
Mamy wspólny cel: jest nim dobra edukacja. A dobrej szkoły nie stworzymy bez dobrych i godnie opłacanych nauczycieli.
Protestujemy, bo zależy nam na przyszłości edukacji!
O wynikach referendum i ewentualnych konsekwencjach będziemy informowali państwa w kolejnych dniach.
CzeŚć , Mam na imie Monika i mam 22 lata :). Napisz do mnie na http://prywatnesexog… jeśli jesteś koneserem kobiecych kształtów, lubisz piękne i inteligentne kobiety to zapraszam Cię do bliższej znajomości z moją osobą.
Wszędzie tylko mowa o nauczycielach, ludzie zwróćcie uwagę, że szkoła to nie tylko nauczyciele, szkoła to również pracownicy administracji i obsługi, którzy pracują po 40 godzin tygodniowo bez dwumiesięcznych wakacji, ferii itd i to im najbardziej należy się ta podwyżka, której od rządu nie dostali od 10 lat !!!
Przepisy funkcjonowania szkół i przedszkoli jasno stanowią, że rząd przekazuje do samorządów pieniądze na funkcjonowanie oświaty na swoim terenie. I to samorządy decydują jak wyglądają pensje nauczycieli i pracowników nie będących kadrą dydaktyczną. Wszelkie pretensje kierować do dyrektora szkoły, przedszkola i Burmistrza danego miasta. Bo to oni decydują o waszych wypłatach.
Przepisy przepisami, w praktyce dyrektorzy mają związane ręce a pieniędzy na wszystko brak...
Państwowa posada, dodatki,premie i co najmniej trzy dni wolnego.
Reasumując trzy tysiące minimum na rękę.
Ja rozumiem studia, lata kształcenia i szkolenia, ale co ma powiedzieć zwykły pracownik fizyczny pracujący za nie co więcej połowę tego ?.
Gdzie ma pójść i co zrobić żeby godnie zarabiać, chyba tylko za granicę.
Niech obniżą koszty utrzymania pracownika i podatek dochodowy a wszystkim będzie lepiej bo wzrosną płace.
A nauczyciele tylko płaczą mało i mało.
Krzyczą najbardziej starzy wyjadacze, co praktycznie dorabiają na emeryturze.
Jak im tak źle to czemu nie odejdą tylko siedzą ile się da.
Brawo malborscy nauczyciele , walczcie o dobro własne i naszych dzieci.
Dosyć średniowiecza w głowach rządzących.
Mówi pan/pani o rządzących? A kto rządzi w Malborku od wielu lat? Przypomnę, że przepisy o działalności oświaty wskazują, kto odpowiada za dysponowanie pieniędzmi z subwencji oświatowej. To Burmistrz miasta i dyrektor szkoły decydują. Przykład średniowiecza właśnie pokazuje ten wpis. Kłania się znajomość przepisów i prawa. Czy dobro dzieci będzie gwarantowane, gdy decyzją osób związanych z LBGT wasze dzieci będą uczyły się masturbacji, a w wieku 9 lat, będą wybierały sobie partnera do zabawy w łóżku?
W głowach Wam się miesza tymi strajkami i deklaracjami LGBT dla szkół. Kiedyś nikt by o tym nie pomyślał A dziś P.Broniarz z opozycją w głowach miesza nauczycielom.Nauczyciele nie dajcie sobą manipulować! On zarabia 10tyś zł i chcę to utrzymać. Oto w tym chodzi...